Gabrysia Żok:

Nasz klub podjął się wyzwania, jakim było przeczytanie powieści z gatunku romansu. Zdecydowałyśmy się na debiutancką książkę irlandzkiej pisarki Cecelii Ahern, czyli „PS Kocham Cię”. Ze względu na to, że większość z nas preferuje fantastykę, był to ciężki orzech do zgryzienia.

 

           
            Główną bohaterką powieści jest trzydziestoletnia Holly, która miesiąc przed głównym czasem fabuły zostaje wdową. Jej mąż Gerry umiera z powodu guza mózgu. Holly to żywiołowa, czasami lekkomyślna kobieta. Jednak po stracie bliskiej osoby popada w głęboką depresję. Z depresji wyciąga ją koperta. A właściwie dziesięć małych kopert. Są to zadania przygotowane dla niej przez męża, by pomóc jej się pozbierać po jego odejściu. Holly wypełnia wszystkie jego polecenia, wracając tym samym do życia. Na nowo staje się żywiołową postacią. Autorka opisuje relacje między Holly, a rodziną i jej przyjaciółmi. Poznaje nowych ludzi, między innymi Daniela. Ahern w dość realistyczny sposób opisała uczucia, a przede wszystkim cierpienie, jakie człowiek odczuwa po wielkiej stracie.

           
            Powieści nie można nazwać „romansidłem” w czystej formie. Jest to historia osoby, która przeżyła już swoją wielką miłość. Dodatkowo zakończenie nie jest takie, jak w typowych romansach. Cała powieść wydaje się banalna poprzez prosty język, jakim została napisana i mimo swojej przewidywalności potrafi czytelnika zaskoczyć.

           
            Z pewnością możemy ją polecić każdemu, kto zakochał się bez pamięci w powieściach Nicolasa Sparksa.

A no i oczywiście…

PS Kocham Cię.